 |
INEDIA, NIEJEDZENIE, POST I INNE TEMATY Dyskusje o inedii, niejedzeniu, poszczeniu, dietach i inne.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
taiki
Dołączył: 09 Cze 2003 Posty: 59 Skąd: Podkarpackie
|
Wysłany: 2003 06 16 11:31 Temat postu: Dieta owocowa a wychłodzenie organizmu |
|
|
Dieta składająca się w i większości z owoców, miodu ( cukry proste ) jest dla człowieka (astrachyjąc od tych którzy posiedli zdolność zmiany programu biologicznego) wychładzająca. Objawem mogą być zimne ręce, spadek ciśnienia krwi w efekcie "sflaczenia żył " Zastanawiam się czy w naszym klimacie przejście na niejedzenie może odbywać się przez stopniowe ograniczanie diety do owoców, miodu, soków . Chodzi mi szczególnie o etap owocowy.
Stosowałem taką dietę 90% składającą się z miodu, owoców suszonych ( rodzynki, śliwki, daktyle , morele ) surowych (banany, śliwki, jabłka, winogrona, gruszki..) Powidła śliwkowe, wieloowocowe czasem soki, dżemy. Dodatki - orzechy, ziemniaki, pieczywo.. Tak radykalnie odżywiałem się około 2 lata Nie stosowałem przy tym żadnych technik medytacji mających na celu zmianę programu biologicznego Efekt - bardzo powoli postępujące wychłodzenie organizmu Później w celu dogrzania się dodałem do tego gotowane warzywa - ziemniaki i tak stopniowo w ciągu następnych 2-3 lat doszedłem do diety którą można nazwać makrobiotyczną.
Zastanawiam czy to przejście na niejedzenie może odbywać się przez stosowanie na ostatnim etapie diety zbożowej dokładnie przeżuwanej (np. ryż, kasza gryczana, jęczmień....)
Gdzieś czytałem że w Chinach w dawnych czasach żył pewien "nieśmiertelny" poeta ( ten termin miał tam trochę inne znaczenie - można powiedzieć oświecony) którego dzienna dieta składała się z miseczki jęczmienia. Jeśli by wierzyc starym przekazom przeżył 700 lub 900 lat. Dokładnie nie pamiętam. Ciekawe jest to że oszczędzał swoją energię życiową nie rozmawiając z ludźmi. Jedyne co mówił "życzę ci wszystkiego najlepszego" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Światełko

Dołączył: 14 Sty 2003 Posty: 679 Skąd: wawa
|
Wysłany: 2003 06 16 11:47 Temat postu: |
|
|
zyczę ci / wam wszystkiego najlepszego  |
|
Powrót do góry |
|
 |
taiki
Dołączył: 09 Cze 2003 Posty: 59 Skąd: Podkarpackie
|
Wysłany: 2003 06 16 13:44 Temat postu: |
|
|
Światełko napisał: | zyczę ci / wam wszystkiego najlepszego  |
Nieśmiertelny poeta mało mówił ale za to pisał piękne pieśni, wiersze.
Pozdrawiam i życzę najlepszego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Światełko

Dołączył: 14 Sty 2003 Posty: 679 Skąd: wawa
|
Wysłany: 2003 06 16 18:24 Temat postu: |
|
|
ja tez jestem nieśmiertelna
życzę najnajnajnajnajnaj (wszyskiego co dobre, kochane i takie do kochania ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
uno
Dołączył: 16 Cze 2003 Posty: 1 Skąd: Austria
|
Wysłany: 2003 06 17 00:21 Temat postu: |
|
|
taiki napisał: | Ciekawe jest to ze oszczedzal swoja energie zyciowa nie rozmawiajac z ludzmi | szczerze mowiac zawsze sie wewnetrznie buntuje kiedy slysze o oszczedzaniu energii zyciowej.Jesli mozemy czerpac energie z nieograniczonego zrodla ,jesli mozemy doprowadzic nasze cialo do stanu idealnego zdrowia i pozostac w tym ciele jak dlugo chcemy(nawet setki lat) ,to po co oszczedzac te tzw energie zyciowa?Skoro energia przeplywa i tylko sie przemienia,to bardziej sensowne jest dla mnie zuzywanie jak najwiekszej jej ilosci i przez to rowniez jej produkowanie. A co Wy o tym sadzicie ?
pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
JMW
Dołączył: 13 Sty 2003 Posty: 1760 Skąd: Nowa Zelandia, Niemcy, Polska, Brazylia, Chiny
|
Wysłany: 2003 06 17 08:52 Temat postu: Re: Dieta owocowa a wychłodzenie organizmu |
|
|
taiki napisał: | Dieta składająca się w i większości z owoców, miodu (cukry proste ) jest dla człowieka (abstrachując od tych którzy posiedli zdolność zmiany programu biologicznego) wychładzająca. | Przy każdej diecie warto pamiętać o tym, że:
1. Nie ma diety dobrej dla wszystkich.
2. Każda dieta ma długą listę szkód wyrządzonych osobom ją stosujących.
Wynika to z niezrozumienia faktu, że nie ma dwuch identycznych organizmów, żyjących w identycznych warunkach i będących zarządzanych przez ten sam umysł. Już z tego wynika wniosek, że każdy organizm potrzebuje indywidualnie dobranej diety. Stosowanie którejkolwiek diety na siłę powoduje ranienie, co objawia się m.i. przez wychłodzenie spowodowane obniżeniem się poziomu odczuwalnej energii życiowej.
taiki napisał: | Zastanawiam się czy w naszym klimacie przejście na niejedzenie może odbywać się przez stopniowe ograniczanie diety do owoców, miodu, soków. Chodzi mi szczególnie o etap owocowy. | Metoda ta, zwana naturalną (bo prowadzi do zgodnego z naturą odżywiania się) albo stopniowego ograniczania albo sublimacji (udelikatniania) jedzenia, jest skutecznie stosowana przez wiele osób przystosowujących organizm do życia bez uzależnienia od jedzenia. Są osoby, które z korzyścią dla organizmu tak się odżywiają a są inne, których organizmy z tego powodu cierpią.
taiki napisał: | Zastanawiam czy to przejście na niejedzenie może odbywać się przez stosowanie na ostatnim etapie diety zbożowej dokładnie przeżuwanej (np. ryż, kasza gryczana, jęczmień....) | Tak, przejście na niejedzenie może odbyć się w dowolnym momencie i w dowolny sposób, bo to zależy przede wszystkim od umysłu. Sfera świadomości wystarczająco rozszerzona i grupa programów w podświadomości w sumie decydują o możliwościach człowieka, m.i. o umiejętności życia bez np. jedzenia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
taiki
Dołączył: 09 Cze 2003 Posty: 59 Skąd: Podkarpackie
|
Wysłany: 2003 06 17 09:36 Temat postu: |
|
|
Cytat: | po co oszczedzac te tzw energie zyciowa?Skoro energia przeplywa i tylko sie przemienia,to bardziej sensowne jest dla mnie zuzywanie jak najwiekszej jej ilosci i przez to rowniez jej produkowanie. |
Są różne energie.Według chińskiej medycyny mamy energie odnawialną - to ta która znajduje się w pożywieniu, powietrzu, słońcu, ziemi...( chi ) i energie nieodnawialną której mamy określona ilość i ona stopniowo się wyczerpuje. Przy czym nie ma tu równości - ludzie w różnej ilości są nią obdarowani. Cały sekret długowieczności polega na tym że by jej nadmiernie i niepotrzebnie nie eksploatować np. przez nieodpowiednie odżywianie, emocje, nieodpowiedni seks.......
Joachim
Dziękuje za wyjaśnienia |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 2003 06 26 20:30 Temat postu: Re: Dieta owocowa a wychłodzenie organizmu |
|
|
Pozdrawiam wszystkich uczestnikow forum dyskusyjnego )
Czesto czytuje te strony, odzywam sie z rzadka. Odpowiedz Joachima zainspirowala mnie wiec postanowilam podzielic sie i moimi doswiadczeniami.
1. Nie ma diety dobrej dla wszystkich.
2. Każda dieta ma długą listę szkód wyrządzonych osobom ją stosujących.
Wynika to z niezrozumienia faktu, że nie ma dwuch identycznych organizmów, żyjących w identycznych warunkach i będących zarządzanych przez ten sam umysł. Już z tego wynika wniosek, że każdy organizm potrzebuje indywidualnie dobranej diety.
Swiete slowa. Do tych samych wnioskow doszlam po latach eksperymentowania z roznego rodzaju dietami, ktore mialy byc najlepsze i jedyne. Bzdura. Kazdy czlowiek jest inny. W tym roku zrobilam sobie specjalistyczne badania na obecnosc enzymow trawiennych. Zbadano mi enzymy dla ponad 300 roznych skladnikow pokarmowych, warzyw, owocow, mies, ryb itp itd. Okazalo sie ze moj organizm nie jest przystosowany do trawienia prawie wszystkich warzyw. Doskonale radzi sobie z niektorymi owocami, orzechami, a szczegolnie miesem. Pokrywa sie to w zupelnosci z moimi odczuciami - dieta wegetarianska nie pasuje mi w ogole- jestem oslabiona, zapchana, zziebnieta i lapia mnie rozne choroby. Zrobilam sobie tez zupelne oczyszczanie organizmu metoda hydrokolonoterapii, czyli plukania jelit. Po takim oczyszczeniu zjedzenie trudnych do strawienia pokarmow powala mnie zupelnie - wtedy dopiero czuc co jest dobre a co nie i ze badania na enzymy nie klamia.
W zwiazku z tym mam pewien problem, bo chcialabym przestac odzywiac sie miesem i powoli przechodzic na zasilanie swiatlem. Niestety moj organizm jest najlepiej przystosowany do jego trawienia i po paru tygodniach odzywiania wegetarianskiego mam zasadowice krwi i ogolnie fatalne samopoczucie. Wiec, co robic? |
|
Powrót do góry |
|
 |
JMW
Dołączył: 13 Sty 2003 Posty: 1760 Skąd: Nowa Zelandia, Niemcy, Polska, Brazylia, Chiny
|
Wysłany: 2003 06 27 08:36 Temat postu: co robić |
|
|
Anonymous napisał: | chcialabym przestac odzywiac sie miesem i powoli przechodzic na zasilanie swiatlem. Niestety moj organizm jest najlepiej przystosowany do jego trawienia i po paru tygodniach odzywiania wegetarianskiego mam zasadowice krwi i ogolnie fatalne samopoczucie. Wiec, co robic? | Zastosować metodę świadomego jedzenia. Jest to jedyna znana mi metoda pozwalająca dobrać dla siebie najwłaściwszą dietę. Najwłaściwsza tutaj znaczy ni mniej ni więcej niż to, że organizm dostaje to, wtedy i tyle, co, kiedy i ile potrzebuje. Metoda świadomego jedzenia także prowadzi do niejedzenia.
Poza tym organizm można przystosować do każdej innej diety w tym sensie, że także właściwe enzymy trawienne są wydzielane. Wpierw organizm należy przestawić na odżywianie się w pełni wewnętrzne. Powoduje to wystarczająco długi (nie krócej niż 3 tygodnie, tylko na małej ilości wody) post z właściwym wyjściem. Post oczyszcza i zatrzymuje wydzielanie się płynów trawiennych. Właściwe wyjście z postu powoduje wydzielanie się tych enzymów, które mają trawić pokarm według założonej diety.
Organizmy większości ludzi żyjących obecnie na Ziemi zostały przez ich właścicieli przystosowane do trawienia wielu pokarmów, które normalnie (to znaczy: zgodną z przyrodniczą naturą organizmu) odżywiający się człowiek nie je. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 2003 06 27 11:13 Temat postu: Re: co robić |
|
|
Co to znaczy wlasciwe wyjscie z postu?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandra

Dołączył: 02 Kwi 2003 Posty: 197 Skąd: LU
|
Wysłany: 2003 06 27 12:13 Temat postu: Re: co robić |
|
|
Anonymous napisał: | Co to znaczy wlasciwe wyjscie z postu?? |
sa takie slowa, nie potrafie cos sobie przypomniec ktoz je wyrzekl i jak dokladnie to brzmialo, ale chodzilo o to ze wcale nie trudno trwac w poscie lecz pozniej z niego umiejetnie wyjsc, czyli powrocic do zalozonej sobie diety, stopniowo, spokojnie, tak aby nie spartaczyc calego dobra jaki dal nam post...czytajac o postach zawsze sie spotykam z taka uwaga, aby ostroznie powracac do jedzenia, gdyz w innym razie mozna nawet pogorszyc stan swojego zdrowia... |
|
Powrót do góry |
|
 |
JMW
Dołączył: 13 Sty 2003 Posty: 1760 Skąd: Nowa Zelandia, Niemcy, Polska, Brazylia, Chiny
|
Wysłany: 2003 06 27 14:50 Temat postu: właściwe wyjście |
|
|
Anonymous napisał: | Co to znaczy wlasciwe wyjscie z postu?? | W skrócie opisująć, jest to proces odwrotny do tego, co dzieje się od momentu rozpoczęcia postu. Właściwe wyjście to takie, w którym przystosowując organizm spowrotem do jedzenia, wypija się a następnie zjada odpowiednie pokarmy, we właściwej ilości i czasie, długo żując i mieszając ze śliną. Powoduje to pobudzanie wydzielania się właściwych dla danego pokarmu płynów trawiennych. |
|
Powrót do góry |
|
 |
JMW
Dołączył: 13 Sty 2003 Posty: 1760 Skąd: Nowa Zelandia, Niemcy, Polska, Brazylia, Chiny
|
Wysłany: 2003 06 27 14:55 Temat postu: Re: co robić |
|
|
Sandra napisał: | czytajac o postach zawsze sie spotykam z taka uwaga, aby ostroznie powracac do jedzenia, gdyz w innym razie mozna nawet pogorszyc stan swojego zdrowia... | Jest to możliwe i zdarza się, że po poście (np. proces 21dniowy) osoba wraca do jedzenia, odżywiając się niewłaściwie przez kilka miesięcy, bo np. walczy jeszcze z sobą (żeby być niejedzącą) i wtedy rani organizm, co objawia się m.i. jego wyziębieniem i przyspieszonym starzeniem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Anusia
Dołączył: 15 Sty 2003 Posty: 570 Skąd: Bradford
|
Wysłany: 2003 06 27 15:05 Temat postu: |
|
|
A co Wy o tym sadzicie ?
"Ciekawe jest to że oszczędzał swoją energię życiową nie rozmawiając z ludźmi. Jedyne co mówił "życzę ci wszystkiego najlepszego"
Poczułam o co chodzi w tym zdaniu w stosunku do siebie. Miałam i jeszcze mam tendencje do "wyrzucania" z siebie słów, np. opowiadając o jakiejś sytuacji, która poruszyła mnie emocjonalnie. Wtedy czuję, jak zaczyna zatykać mi gardło i podduszać wręcz, bo wytracam niepotrzebnie energię. Kiedy mówię mniej i jestem spokojna i WAZNE! - co mówię /czy są to pozytywne słowa/ wówczas nic sie nie dzieje, zachowuję równowagę. Zaczęłam odczuwać różnicę w kierowaniu energii do środka, a w wytracaniu jej poprzez "paplanie". To jest moje rozróżnienie dot. mojej energii. Dziekuję za te podpowiedzi zawarte powyżej.
pozdrawiam [/quote] |
|
Powrót do góry |
|
 |
Światełko

Dołączył: 14 Sty 2003 Posty: 679 Skąd: wawa
|
Wysłany: 2003 06 27 17:43 Temat postu: |
|
|
naprzykład ja się spotkałam z taką opinią pewniej osoby, że ona wychodzi z postu własnie robiąc sobie wywarek z warzyw, i w ten sposób pijąc to jako pierwsze wychodzi z postu  |
|
Powrót do góry |
|
 |
JO

Dołączył: 14 Sty 2003 Posty: 76 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2003 06 28 13:44 Temat postu: |
|
|
Zauważam u siebie, już po raz kolejny z rzędu, że mój organizm strasznie się buntuje w czasie próby wejścia w okres postu (chociażby trwającego 1 dzień). Tzn. buntuje się wówczas (dochodzi nawet do gwałtownych wybuchów gniewu), gdy nie przygotuję się do tego odpowiednio energetycznie (medytacja, modlitwa) - rozbudzenie przepływu energii w ciele oraz jej wzmocnienie.
Inna sprawa - poszcząc kilka miesięcy temu, po kilku dniach naszła mnie wielka chęć na kwaśne, do tego stopnia, że kończąc post, zjadłem bez żadnego skrzywienia kilka cytryn na raz, smakowała mi również surówka z kiszonej kapusty, ogórki konserwowe...
W każdym bądź razie doszedłem do wniosku, że ta ochota na kwaśne miała jakiś związek z procesami rozkładu, jakie zachodzą w nieużywanych jelitach pod wpływem zalegających w nich drobnych resztek pożywienia (da się to przecież odczuć, płucząc sobie codziennie jelita - fetor gorszy niż przy wypróżnianiu w tradycyjny sposób, gdy spożywa się pokarmy). Idąc za tym przekonaniem, przed próbą kolejnego postu, jaką podjąłem wczoraj, dzień wcześniej najadłem się surówki z kiszonej kapusty. Niestety nie takiego efektu oczekiwałem - doszło do wyziębienia organizmu, opuchnięcia (zauważyłem, że jedząc kwaśne w moim organizmie dochodzi do zatrzymania wody). |
|
Powrót do góry |
|
 |
taiki
Dołączył: 09 Cze 2003 Posty: 59 Skąd: Podkarpackie
|
Wysłany: 2003 06 28 20:15 Temat postu: |
|
|
Czy jest jakaś dobra sprawdzona metoda przeczyszczenia jelit przed głodówką lub próbą przejścia na niejedzenie ?
Np.
W szpitalu przed operacja w celu przeczyszczenia jelit dają olej rycynowy i do przepicia woda z sokiem z cytryny. Podobno nieźle czyści. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandra

Dołączył: 02 Kwi 2003 Posty: 197 Skąd: LU
|
Wysłany: 2003 06 29 16:05 Temat postu: |
|
|
taiki napisał: | Czy jest jakaś dobra sprawdzona metoda przeczyszczenia jelit przed głodówką lub próbą przejścia na niejedzenie ?
Np.
W szpitalu przed operacja w celu przeczyszczenia jelit dają olej rycynowy i do przepicia woda z sokiem z cytryny. Podobno nieźle czyści. |
z tych o ktorych czytalam to "najlepsze" sa wlewy...o roznych slyszalam, o tych z wody, kawy, uryny...no pelno tego i swietnie, bo dzieki temu kazdy cos dla siebie znajdzie, zmodyfikuje i dzieki temu wywali z siebie te sterty "budnych naczyn"...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
taiki
Dołączył: 09 Cze 2003 Posty: 59 Skąd: Podkarpackie
|
Wysłany: 2003 06 29 21:56 Temat postu: |
|
|
O wlewach to cos tam wiem ale chodzi mi o jelito cienkie.
Z tego co pisał JO wywnioskowałem że jelito cienkie tez może być problemem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szatyn
Dołączył: 27 Sty 2003 Posty: 29 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2003 06 30 13:08 Temat postu: Shankh Prakszalana |
|
|
Taiki:
Oczywiście istnieje wiele dobrych, sprawdzonych metod przeczyszczania jelit. Metodą szczególnie wartą uwagi jest Shankh Prakszalana opisana w książce Małachow'a "Oczyszczanie organizmu i prawidłowe odżywianie", gdyż pozwala ona na szybkie i skuteczne oczyszczenie całego przewodu pokarmowego (polega ona na piciu słonej wody i wykonywaniu przy tym specjalnego zestawu ćwiczeń fizycznych). Jeśli chodzi o podany tytuł - polecam go każdemu, istna biblia!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 2003 07 01 10:31 Temat postu: |
|
|
Dzięki Szatyn za info !!!
O cos takiego mi właśnie chodziło.
Książkę kupię ale nie teraz bo za 4 dni wyjeżdżam na 3 tygodnie na obóz tai-chi. Mam zamiar poddać się tej kuracji na obozie lub przed dlatego jeżeli możesz po krotce zdradzić
- jakie stężenie tej soli w wodzie.
- ile tej wody trzeba pić +/ -.
- ile to trwa (dni )
- czy można pić oprócz tego coś innego ( np sok pomarańczowy itd..)
Jedzenie jak rozumiem w tym czasie odpada. |
|
Powrót do góry |
|
 |
taiki
Dołączył: 09 Cze 2003 Posty: 59 Skąd: Podkarpackie
|
Wysłany: 2003 07 01 10:54 Temat postu: |
|
|
to powyżej ja napisałem |
|
Powrót do góry |
|
 |
Anusia
Dołączył: 15 Sty 2003 Posty: 570 Skąd: Bradford
|
Wysłany: 2003 07 01 10:59 Temat postu: |
|
|
[quote="JO"]Zauważam u siebie, już po raz kolejny z rzędu, że mój organizm strasznie się buntuje w czasie próby wejścia w okres postu (chociażby trwającego 1 dzień). Tzn. buntuje się wówczas (dochodzi nawet do gwałtownych wybuchów gniewu), gdy nie przygotuję się do tego odpowiednio energetycznie (medytacja, modlitwa) - rozbudzenie przepływu energii w ciele oraz jej wzmocnienie.
To samo obserwuję u siebie teraz i dochodzi do tego lęk przed reakcjami fizycznymi organizmu /duszenie/ oraz emocje - aż do euforii /wzorce narkotyczne/. Na sama myśl, że podejmuję decyzję o poście mam mieszankę uczuć zupełnie skrajnych. Kiedyś, to powodowało szybką rezygnację /np. po 3 dniach/. Dzisiaj sobie to obserwuję i próbuję dalej iść krok za krokiem. To tylko moje myśli, mogę je uwolnić.
Dzięki za podpowiedź. Stawiam na modlitwę i medytację. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Światełko

Dołączył: 14 Sty 2003 Posty: 679 Skąd: wawa
|
Wysłany: 2003 07 01 11:46 Temat postu: |
|
|
ludzie wyluzujta się )) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 2003 07 01 15:44 Temat postu: Shankh Prakszalana |
|
|
Taiki:
Pełnego opisu Ci nie dam, gdyż, jak wspomniałem, metodzie toważyszą pewne ćwiczenia fizyczne, które są trudne do opisania samymi słowami (w książce są rysunki; nie mam skanera). Sam jeszcze nie przktykowałem (choć mam zamiar), nie wiem na ile metoda skutkuje z pominięciem tych ćwiczeń. Wygląda to tak:
Woda o temperaturze ciała, płaska łyżka stołowa soli na litr wody.
Najbardziej korzystną porą jest ranek, na czczo.
Cały zabieg zajmuje godzinę - półtorej, a w miarę opanowania 45-60 minut.
Wykonanie:
1. Wypic szklankę słonej wody
2. Wykonac odpowiednie ruchy
3. Ponownie wypić szklankę słonej wody i powtórzyć zestaw cwiczeń
4. Powtarzać picie i cwiczenia do tego czasu, aż wypije się 6 szklanek, po czym należy udac sie do toalety
Zazwyczaj pierwsze wypróżnienie zachodzi prawie natychmiast. Jeśli nawet w ciągu 5 minut ono nie nastapi, należy powtórzyć cwiczenia juz bez picia wody. Po tym pierwszym wypróżnieniu należy znów wypic szklanke wody i wykonac cwiczenia, wrócic do toalety. Powtarzac te czynności do czasu, ąż wychodzącza woda bedzie przeźroczysta. W zależności od zanieczyszczenia jelita, trzeba bedzie wypić 10 - 14 szklanek. Potem trzeba wypić 3 szklanki niesolonej wody i zwymiotowac je pomagajac sobie palcami.
Jeśli chodzi o cwiczenia - spróbuj po prostu się powyginać czy robić taniec brzucha - ma to pomóc przedostawac sie wodzie przez kolejne części układu żołądkowo-jelitowego.
Po zabiegu należy koniecznie coś zjeść. Nie wcześniej niż 30 min. po ćwiczeniach i nie później niż 1 godzina. Zalecany jest mocno rozgotowany ryż (na wodzie) ewentualnie z dobrze rozgotowana marchewką + 40 g masła. w ciągu 14 godzin po ćwiczeniach nie wolno pic mleka ani kefiru. Oprócz tego zabronione są kwaśne produkty i napoje, owoce i surowe warzywa. Pieczywo wprowadzamy dopiero po drugim posiłku. Po 24 h wracamy do normalnego trybu odżywiania. Napic można sie dopiero w czasie pierwszego posiłku i po nim (woda lub słaba cherbata). Nie można stosowac Shankh Prakszalany przy wrzodach żołądka, dezynterii, chorób układu trawiennego, rozwolnienia, ostrej kolki, ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego, gruźlicy jelit, raka. By szybciej przyswoic tę metodę na początku mozna ja praktykować co dwa tygodnie.
W powyzszym tekście jest dużo cytatów z książki, darowałem sobie cudzysłowy.
Starałem sie opisać Ci to na tyle dokładnie, żebyś nie zaszkodziła sobie popełniając jakies błędy.
Jak już wypróbujesz - podziel się doświadczeniami.
Miłego przeczyszczenia/oczyszczenia.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|