 |
INEDIA, NIEJEDZENIE, POST I INNE TEMATY Dyskusje o inedii, niejedzeniu, poszczeniu, dietach i inne.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JMW
Dołączył: 13 Sty 2003 Posty: 1683 Skąd: Kanton, Chiny
|
Wysłany: 2010 04 07 19:59 Temat postu: Nicość nad Nicościami |
|
|
Kto stworzył Człowieka? -- Bóg.
Kto stworzył Boga? -- Umysł.
Kto stworzył Umysł -- Świadomość.
Kto stworzył Świadomość? -- Nicość?
Kto stworzył Nicość? -- Nicości nie da się stworzyć.
A zatem czym jestem? Niczym?
No i nic dziwnego, że nic nie wiem.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Takość

Dołączył: 16 Sty 2003 Posty: 159 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010 04 07 21:06 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej tyle wiesz, że nic nie wiesz!
Pomyśl o tych co nie wiedzą, że nic w istocie nie wiedzą;
albo o tych co nawet myślą, że jednak coś wiedzą;
a najgorsi ci, co myślą, że już nic wiedzieć nie muszą
Jak możesz jednak być tego świadomy,
skoro odrzucasz Świadomość, na rzecz Niczego?
Jak możesz cokolwiek wiedzieć o sobie,
Jak "wiedzenie" jest Umysłu domeną?
Puść więc Boga i człowieka, puść i stwarzanie
Puść Świadomość, Nicość i ich nazywanie.
Puść Umysł i wiedzę o sobie i jej poszukiwanie
Kim jesteś? Odpowiedź w nawiasie: ( ) - przeczytaj uważnie!
Puść potem i to! A na końcu puść też puszczanie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maja
Dołączył: 21 Lut 2004 Posty: 277
|
Wysłany: 2010 07 06 14:55 Temat postu: |
|
|
Przepięknie to wszystko napisane. Czytam, czytałam już sporo razy, ilekroć zaglądam tutaj na forum. Piękny dialog, dialog zasadniczo bez rozmowy. Oba wiersze poruszające, głębi się doszukujące, głębię też wyrażające.
A ja będąc sobą napiszę więcej...
A nie jest tak...że człowiek B/boga stworzył?
Nie wiedząc czemu, Bogu całe stworzenie przypisać też postanowił.
Więc gdy już spostrzegł, że umysł do tego będzie potrzebny, a umysł nieznanym jeszcze narzędziem i mało w nim człowiek był rozgarnięty... Boga za sprawcę umysłu postanowił i uznał.
Wpisał więc wreszcie umysł na listę Boga zasług chwalebnych, ważnych, odkrywczych, nierozpoznanych...dobrych, złych, kochanych a czasem....niekochanych.
I tak najpierw Boga trzeba było się bać by potem go wreszcie miłować.
Nie widząc w tym dalej całości, ni krzty też efektu mądrości, poczuł ... i uświadomił sobie świadomość czyją ? swej Świadomości.
...lecz skoro Boga do tej zabawy już wcześniej zaprosił, Świadomość nadał mu by wreszcie też w swej świadomości w przyjażni żyć z Bogiem, Mądrością i twórczą Miłością.
I tak się zapędził, że w końcu już Nic...mu pozostało. Zapomniał... w nicości znów szuka, nie szuka... błądzi nie błądzi, bywa, lecz wcale nie jest tego pewny. Wspomnienia go czasem chwytają, do Życia ponownie zapraszają.
Co by tu dalej zrobić można. Jest Bóg, Umysł, Mądrość, Miłość, Świadomość
...więc Boga ze wszystkim do jednego worka człowiek ów wrzucił.
...Ma się rozumieć kobieta, bogini ...bo którz by mógł coś takiego stworzyć i uczynić. W jednym worku wymieszać wszechświat cały. Kolory, które przy tym się pięknie w tęczę układały dostarczały jej ogrom doznań nowych, ciekawych, pięknych, niepowtarzalnych lecz chociaż wielkich to dalej uważała że małych ...
i tak mocno to wszystko przeżyła, że aż Współczucie do samej siebie poczuła.
Gdy nagle BUM, worek z hukiem roztrzaskał się ...oznajmiając, że właśnie początek i koniec w tym cały
Gdzie nie ma mniejszych, większych, pewnych, pewniejszych, prawdziwych czy nieprawdziwych, kochanych i niekochanych. Gdzie wszystko dokoła się mieni w pamięci zapomnianej i niezapomnianej przestrzeni. Po prostu Jest by mogło też nie być za chwilę.
A ja tam byłam ale miodu nie piłam, lecz się w to układanie tęczy twórczo bawiłam.
z pozdrowieniami  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Takość

Dołączył: 16 Sty 2003 Posty: 159 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010 07 07 00:38 Temat postu: |
|
|
Droga, jak zwykle dociekliwa, Maju
Chodzi o stan świadomości poza wszelkimi wątpliwościami. Bóg jako Jaźń jest ok, reszta to ludzkie wymysły. Bóg-Absolut to nie osoba, ale sat-czit-ananda, czyli istnienie-świadomość-błogość. Nie ma tu ani pustki, ani formy ani umysłu i w tym stanie JEST SIĘ TEGO ŚWIADOMYM bez najmniejszych wątpliwości. To jest Jedność z Bogiem. Teksty tego typu jak powyższe, pisane z poziomu oświecenia, ich czytanie nie służy do skorygowania swego rozumienia (absolutnie, to nie jest filozofia!!!), ale do zobaczenia czy się w tym jest albo nie - i tylko to, żadnych dyskusji. Jeśli nie to trzeba podwoić swój wysiłek duchowy, albo poszukać sobie innego, dobrego Mistrza duchowego.
Podobnie co do tworzenia bogini i jej i zachwytu i doznaniami swym dziełem - to jest bardzo uwarunkowane. Dla Jaźni to absurd, by dać się w ciągnąć w taką grę i to z prostego powodu - to Jaźń jest źródłem zachwytu, piękna, doznań, wolności itd, wszystko inne jest częściowym odbiciem Jaźni. Mając w ręku oryginał (Jaźń) nigdy nie zwiedzie Cię i nie zachwyci marna kopia odbita w tworzywie. Ale to się doświadcza a nie rozumie, zrozumienie przyjdzie później, jak umysł się oczyści i dostroi. Ty oryginalna, jako Jaźń, jesteś poza rozumieniem jako takim. Doświadcz tego
--
Pozdrawiam Mirek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maja
Dołączył: 21 Lut 2004 Posty: 277
|
Wysłany: 2010 07 07 15:15 Temat postu: |
|
|
Kochany Mirku, ja się tylko Bawiłam a słowo było tutaj narzędziem. Nie korygowałam swego rozumienia. Inspiracje przychodzą same, chociaż mogą znaleźć odbicie w materii. Wiersz, wyrażenie, jak to powiedziałeś z poziomu oświecenia czy też nie oświecenia, człowiek może poczuć a Jaźń też doświadcza, można doświadczać przez własną Jaźń.
Analiza, korygowanie swego rozumowania nie miało tu miejsca. Gdy chcę skorygować swe rozumowanie, postrzeganie, gdy szukam odpowiedzi pytam innych co mają na myśli, dlaczego, interesuje mnie wtedy innych działanie.
Bo co można korygować o Bogu, początku, tego czym Jestem. jak to piszesz a ja to wiem.
Mistrzowie są i ich nie ma... dla mnie, nie poszukuję by ich naśladować. Chociaż są Istotami równie ciekawymi i leżą w moich zainteresowaniach bo każdy inaczej się nieco wyraża a chodzi o Jedno. Prawda jest tylko Jedna a słowo względne.
Zabawa twórcza to jak Jaźni doświadczanie, zabawa w mistrza niczym Jaźni poszukiwanie, zabawa w ucznia zerem pozostanie gdy Siebie w Bogu uczeń nierozpozna jako zabawa w poszukiwanie.
Kod: | Podobnie co do tworzenia bogini i jej i zachwytu i doznaniami swym dziełem - to jest bardzo uwarunkowane. Dla Jaźni to absurd, by dać się w ciągnąć w taką grę i to z prostego powodu - to Jaźń jest źródłem zachwytu, piękna, doznań, wolności itd, wszystko inne jest częściowym odbiciem Jaźni |
właśnie
Serdecznie pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
Takość

Dołączył: 16 Sty 2003 Posty: 159 Skąd: Kraków
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maja
Dołączył: 21 Lut 2004 Posty: 277
|
Wysłany: 2010 07 08 14:09 Temat postu: |
|
|
może... pewnie tak
a moja bogini teraz remont robi, stwierdzając ..i znowu to samo, po co, na co to komu...a jednak ...
Wszystkiego dobrego |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|